Buka, Skaza, Zła Królowa i inni bohaterowi filmowi, którzy przerażali nas w dzieciństwie

Skaza czyli brat Mufasy i stryj Simby to jedna z najgroźniejszych postaci kultowej animacji. Postać lwa o kruczoczarnej grzywie, który za wszelką cenę pragnął zdobyć władzę nad Lwią Skałą wzorowana była m.in na królu Klaudiuszu z Hamleta.

Bajka o Śnieżce i siedmiu krasnoludkach doczekała się wielu adaptacji. Ale w każdej Zła Królowa przerażała tak samo. Była w końcu postacią, która kazała podwładnemu wyciąć serce Śnieżki, a potem przynieść je w pudełku.

Kolejne mroczne postacie z Muminków. Obok Buki, Hatifnaty były najbardziej tajemniczymi stworzeniami w bajce stworzonej przez Tove'a Janssona. Białe, przypominające robaki, kiwały się na boki. Może i nie brzmi to zbyt przerażająco, ale grozy dodawał fakt, że zawsze poruszały się one w ogromnej grupie.

Zielona skóra, szponiaste palce, spiczasty czarny kapelusz, a do tego wszystkiego złowieszczy śmiech - tak przez wiele lat wyobrażono sobie czarownice. Wszystko za sprawą filmu z 1939 r. "Czarnoksiężnik z krainy Oz". Zła Czarownica przerażała już samym wyglądem, sytuację dodatkowo pogarszało to, że prześladowała niewinną Dorotkę.

Claude Frollo to postać często pomijana. Wszyscy wiedzą, że był nietolerancyjnym dziwakiem, ale można odnieść wrażenie, że jego przerażające czyny są mniej oczywiste. A przecież dokonał prawdziwej zbrodni - zabił niewinną kobietę i chciał pozbyć się jej dziecka.

Sto jeden słodkich szczeniaczków i jedna osoba, która je wszystkie pragnie zabić dla futra. To wystarczający powód, by Cruella De Mon budziła lęk. Przez długi czas pozostawała postacią na wskroś złą, aż do czasu filmu "Cruellla", w którym jej wizerunek nieco się zmienił.

Podobnie, jak w przypadku Cruelli, Diabolina długo była wyłącznie negatywną postacią. Kiedy pojawiała się w filmie "Śpiąca królewna" z 1959 roku zawsze budziła niepokój. Ciemniały wtedy światła, a ona wychodziła z mroku, ubrana cała na czarno, z krukiem na ramieniu.

Wielu marzyło, żeby jego fabryka czekolady istniała naprawdę. Jednak sceny, w których dzieci zamieniały się w jagody albo wpadały do rzeki czekolady raczej nie wywoływały uśmiechu. Przy tym Willy Wonka zawsze zdawał się być trochę obojętny takim obrotem spraw i szczególnie nie pomagał poszkodowanym.

Dwa równoległe światy - jeden z pozoru nudny, drugi z kolei pełen przygód, ale i niebezpieczeństw. W tym drugim szczególnie przerażająca była postać mamy. Oczy z guzików i niesłabnąca ochota przyszycia guzików do oczu Koraliny - to naprawdę straszne połączenie.