Bitwa coverów: "Last Christmas"
1. Nieśmiertelny oryginał
Nie dodać, nic ująć. 1985 rok, wieeeelkie fryzury, poliester i złamane serce. Cudowne połączenie, które całkiem przypadkiem stało się jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenek w każdej części globu. Sezon na wałkowanie "Last Christmas" również uroczyście rozpoczęto w tym roku na Facebooku.
2. Piaseczny, Lampert, Badach i Szcześniak
Ulubiona wersja naszej redakcji. Dlaczego? Jest wyważona, bez specjalnych udziwnień (poza okrzykami Mietka Szcześniaka, ale ich nie liczymy), prosta w przekazie, z całkiem udanym polskim tekstem. Bardzo przyjemna dla ucha.
2. Taylor Swift
Liczy się różnorodność, więc w zestawieniu prezentujemy wersję młodziutkiej i uwielbianej w USA (nie pytajcie nas, dlaczego - nie wiemy) Taylor Swift.Jak na idolkę Amerykanów przystało, wokalistka nagrała wersję country. Może nie jest to coś powalającego, jednak w porównaniu z następnym coverem, to arcydzieło!
4. Crazy Frog
Ring, ding, ding, ding, ding sprawdza się i przy tej piosence. Nie jesteśmy w stanie tego słuchać. Pisać o tym, też nie...
5. Kotaro Oshio
Propozycja dla tych, którzy zbytnio męczą się przy słuchaniu historii o sercu złamanym w czasie Bożego Narodzenia. Znany japoński gitarzysta skupił się na melodii. Wyszło mu to ciekawie, jednak ciut nudnawo. To oczywiście subiektywna opinia i prosimy się nią nie sugerować.
6. Cascada
Gorzej niż Taylor Swift, lepiej niż Crazy Frog, ale i tak strasznie. Zaskakujące jest to, że Cascada ma bardzo wiele pochlebnych komentarzy na Youtube'ie. Za co?
7. Travis
Wisienka na torcie. Niesamowicie miło się to ogląda. Aż człowiek zaczyna się cieszyć na te Święta!