Grzegorz Markowski o relacji z córką: Bardziej się lubić to chyba nie można!
W czasie niedzielnej audycji Marzeny Rogalskiej, nasze studio wypełnił rock'n'roll. O nowej płycie "Droga", wyzwaniu, jakim jest współpraca ojca i córki, o ucieczce przed nowymi technologiami, opowiadali Patrycja i Grzegorz Markowscy!
Taki wywiad zdarza się raz na milion. Taki pretekst do rozmowy także. W sklepach pojawiła się pierwsza wspólna płyta Patrycji i Grzegorza Markowskich. Czekaliśmy na to całe lata i w końcu jest! A wszystko zaczęło się w słonecznej Hiszpanii.
Szukamy możliwości spotkania się. To wcale nie takie oczywiste. Tata wydawał płyty z Perfectem regularnie. Czas bardzo pędzi. Wyjazd do Hiszpanii pozwolił nam na to, żeby się na chwilę zatrzymać i naprawdę pobyć razem. Pogadać o tej płycie. Zaczęliśmy „dżemować”. Tata wziął harmonijkę, ukulele. Było winko, pyszne przekąski hiszpańskie.
Z tego tarasu, na którym muzykowaliśmy, popłynęła muzyka do Polski – dodał Grzegorz.
Tak rzeczywiście się stało. Nagrane w Hiszpanii dźwięki przesłano mailem do producenta. Największym zaskoczeniem dla nas był jednak fakt, że Grzegorz Markowski ucieka przez nowymi technologiami i wszystkim, co się z tym łączy.
Tata bardzo z tym walczy, nie ma komórki, nie ma maila. Stara się. W Józefowie stworzył z mamą swoją oazę – zdradza Patrycja Markowska.
Marzena zapytała swoich gości o ich relację ojciec-córka. Grzegorz Markowski odpowiedział pięknymi, prostymi słowami:
Bardziej się lubić to chyba nie można!
Nic dodać, nic ująć. Sprawdziliśmy również, co łączy Patrycję i Grzegorza, ale tego nie da się opisać, musicie posłuchać!